Zimą ciężko znaleźć plenerową atrakcję w pobliżu dużych miast. Wiele parków i skansenów nie wygląda ciekawie poza sezonem. Z kolei samo muzeum niekoniecznie da wam to, czego szukacie – wytchnienia od całego tygodnia spędzonego w mieście. Dlatego jeśli macie wolne południe lub zastanawiacie się, co robić w weekend, mam dla was propozycję idealną – odwiedźcie pałac w Rogalinie. Nawet zimą.
PAŁAC W ROGALINIE – gdzie to jest?
Rogalin jest to wieś w Wielkopolsce, w gminie Mosina, w odległości ok 25 km od Poznania. Niewielką miejscowość rozsławił Pałac, który stanowi Oddział Muzeum Narodowego. Jest to niezwykły obiekt wraz z przepięknym parkiem krajobrazowym i zabytkowymi dębami. Te ostatnie to cel wielu wycieczek i idealne miejsce na spacery. Przez kilka lat muzeum było nieco zapomniane, ze względu na długi remont toczący się w jego wnętrzach. Aktualnie prace są już zakończone, a muzeum jest oddane do użytku zwiedzających. Warto zatem zobaczyć zabytkowe pomieszczenia, które naprawdę robią wrażenie.
WŁAŚCICIELE i historia pałacu
Pałac został zbudowany w drugiej połowie XVII wieku jako rodowa siedziba Kazimierza Raczyńskiego – wojewody wielkopolskiego i marszałka dworu króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Rezydencja składała się z centralnej części mieszkalnej oraz dwóch półokrągłych skrzydeł. W ostateczności cześć parkowa powstała później. Bo dopiero w XIX wieku. Wtedy to wnuk założyciela – Edward zasadził park oraz zlecił budowę kościoła w pobliżu pałacu. To on stworzył także zbrojownię, którą można zwiedzać do dziś (dawna sala balowa). Z kolei jego imiennik i prawnuk Edward Aleksander w skrzydłach pałacowych stworzył galerię. Następnie wraz z żoną Różą zdecydowali o wybudowaniu neogotyckiej biblioteki. Istotnym elementem posiadłości jest (znajdujący się za pałacem) symetryczny ogród w stylu francuskim. Z kolei przed dziedzińcem można podziwiać budynki powozowni i stajni, których eleganckie wnętrza i bogate wyposażenie świadczyły o bogactwie właścicieli.
MUZEUM PAŁAC W ROGALINIE – atrakcje
Wybierając się do Rogalina dobrze zarezerwować pół dnia. Samo zwiedzanie Pałacu trwa ok 1,5 godziny, jednak jest tam wiele innych atrakcji, które warto zobaczyć. Pałac w Rogalinie to tylko jedna z nich. Na terenie posiadłości znajduje się także Muzeum Sztuki stworzone przez Edwarda Aleksandra Raczyńskiego (pra prawnuk Kazimierza, mąż Róży), w którym to udostępniona jest jedna z największych ekspozycji sztuki z przełomu XIX i XX wieku. Mieści ona prawie 500 eksponatów – głównie malarskich. Oryginalny budynek galerii, ze szklanym dachem i stalową konstrukcją od Cegielskiego, również robi wrażenie. We wspomnianej powozowni udostępniane są nie tylko powozy konne, ale także pojazdy używane w Poznaniu na przełomie XIX i XX wieku, takie jak karetka, taksówka, czy XVIII-wieczne sanki.
PARK PAŁACOWY i przepiękne dęby
Mówiąc o Rogalinie nie można zapomnieć o przepięknym parku i dębach, które są dla wielu celem wycieczki. Zanim do nich dotrzemy mijamy rokokowy ogród z symetrycznie rozłożonymi, stożkowymi tujami. Następnie przed nami pojawia się kopiec zwany Parnassusem. Stworzony, by oglądać panoramę Warty, współcześnie zasłoniętą przez drzewa, ale widoczną na trasie do dębów. Edward Raczyński stworzył pośród rozlewisk Warty romantyczny park wraz z młynami i elementami pierwotnego lasu dębowego. Po młynach nie ma śladu, ale dęby, które podziwiamy, to ponad 700-letnie okazy będące pozostałościami po lasach pierwotnych. Trzy z nich otrzymały imiona po słowiańskich braciach, stąd też dzisiaj Lech, Czech i najstarszy Rus nadal cieszą nasze oczy.
BIBLIOTEKA PAŁACOWA
Poza przepięknymi sypialniami pałac w Rogalinie zachwycił mnie jeszcze jednym pomieszczeniem, była nim biblioteka pałacowa. Po prostu zapierająca dech w piersiach. Moim zdaniem najlepsze wnętrze. Aż niewiarygodne, że zostało całkowicie odrestaurowane na podstawie rysunków i projektów. Oryginał nie przetrwał II wojny światowej, kiedy to pałac był siedzibą Hitlerjugend. Bibliotekę zbudował młody projektant Zygmunt Hendel na zlecenie Edwarda Aleksandra (tego od galerii) i jego żony Róży.
BIBLIOTEKA RACZYŃSKICH w Poznaniu
Bogate zbiory biblioteki pałacowej w okresie wojny przeniesiono do Poznania, by uchronić je przed zniszczeniem. To właśnie w Poznaniu z inicjatywy Edwarda Aleksandra powstała pierwsza biblioteka publiczna – Biblioteka Raczyńskich. Chyba zna ją każdy poznański student, bo funkcjonuje do dziś, wraz z ogromną liczbą filii rozlokowanych po całym mieście. Niestety oryginalne zbiory pałacowe, które chciano skryć w jej wnętrzach, również nie zachowały się. Spłonęły podczas bombardowania miasta. Na szczęście sama instytucja ma się nadal dobrze.
PAŁAC W ROGALINIE – zwiedzanie muzeum
Wybierając się na zwiedzanie pałacu w Rogalinie lepiej zarezerwować godziny południowe, niż poobiednie, gdyż ostatnie wejście jest tam o 15:00. Przez to, dopiero za 5-tym razem udało mi się zwiedzić wnętrza i to na ostatnia chwilę. Muzeum funkcjonuje 10:00-16:00 z drobnymi wyjątkami dotyczącymi okolicznościowych świąt. Szczegóły znajdziecie TUTAJ. Park w sezonie letnim czynny jest do 20:00, w zimowym do 17:00. Cena za bilet do pałacu wynosi 15 zł, pakiet z galerią i powozownią to 35 zł. Bilety ulgowe to odpowiednio 10 zł i 25 zł. Będąc studentem można zwiedzać Pałac w Rogalinie z biletem w cenie 1 zł. Wstęp do parku i ogrodów jest darmowy. Szczegóły TUTAJ. W piątki wstęp jest bezpłatny, ale wejściówki należy odebrać w kasie.
Założyciel Pałacu i jego potomkowie
W linku krótkie bio na temat założyciela pałacu i jego męskich potomków. Wiecie, że ostatni z nich Edward Bernard Raczyński (1891 -1993) był przez Prezydentem PR na uchodźstwie? To syn Róży i Edwarda Aleksandra (od Galerii Sztuki i biblioteki) przebywał przez 26 lat w Londynie, gdzie mieścił się jego gabinet. Odwiedził go tam m.in. prezydent Lech Wałęsa oraz trzech premierów i wielu innych dyplomatów. Gabinet można aktualnie podziwiać w jednym ze skrzydeł pałacowych w muzeum w Rogalinie. Został tam odtworzony dzięki sprowadzeniu mebli z Londynu przez Fundację Raczyńskich.
Detale
Mam nadzieję, że znajdziecie czas, by odwiedzić to miejsce. Moim zdaniem warto. Po remoncie wszystkie detale zachwycają. Mnie szczególnie urzekły tkaniny ścienne i obicia mebli, które zostały odrestaurowane z oryginalnych zdjęć! Wszystko jest dopracowane co do szczegółu. Widać te 40 mln, które włożono w renowację. Mimo iż wnętrza są mocno kobiece, kwiatowe, kolorowe, to mi przypadły do gustu. Zachwycałam się przepięknymi zasłonami i koronkowymi firankami. Myślę, że ten barwny miks jest idealny na zimowy ponury dzień. A park i słynne dęby wyglądają dobrze nawet zimą, przybierają nieco mroczny charakter. Dodatkowo muzeum posiada audio przewodniki, dzięki którym sprawnie i szybko poznacie historię pałacu i Raczyńskich.