Mega mi się nie chciało robić wpisu z podsumowaniem minionego 2020. Mam wrażenie, że każdy w tym roku totalnie płynie na frazesach i pie******** o przełomach, zmianach i tym, że nic już nie będzie takie samo. A wiecie co ja myślę? Że świat i tak pójdzie do przodu i to bez jakichś szokujących zmian, a […]
KLIMCZOK 1117 m.n.p.m. – Beskid Śląski
Klimczok był idealnym wyborem na poświąteczną wędrówkę w górach. Mam wrażenie, że ten szczyt to jedna wielka zjeżdżalnia. I taki też panował tam klimat, niczym na placu zabaw. Dzieciaki zjeżdżały na sankach, dorośli na czym mogli, a w pobliskim Schronisku PTTK wszyscy siedzieli na drewnianych ławkach i popijali grzane winko przed budynkiem. Mimo zamkniętych wyciągów […]
SKRZYCZNE JESIENIĄ 1257 m.n.p.m.
O szczycie Beskidu Śląskiego piałam już wam przy okazji zimowego wjazdu na szczyt. Ostatnio udało mi się zdobyć Skrzyczne jesienią przy słońcu i pięknej pogodzie, oczywiście już pieszo. Dlatego chciałam podzielić się z wami kilkoma jesiennymi zdjęciami. Wejście od Lipowej Standardowo dla mnie, zaczynałam wejście na Skrzyczne jesienią od strony Lipowej i Doliny Zimnika. Mimo […]
BIESZCZADY zimą
Tuż po Sylwestrze, a dokładnie w Nowy Rok wyjechałam w Bieszczady. To świetny czas na podróżowanie autem – drogi puściusieńkie! Można też aktywnie rozpocząć nowy rok i zaznać zimy niczym ze świątecznego teledysku Mariah Carey. Ja z niecierpliwością czekałam na mój wyjazd – sentymentalny, śnieżnobiały, zimowy, z mrozem i idealnymi zdjęciami. Bieszczady zimą to jest […]
LIPOWA – Beskid Śląski
Kilka dni temu wróciłam z Beskidów. Dzięki temu wyjazdowi mam całkiem dobry wynik, bo w tym roku udało mi się być w tamtych okolicach już dwa razy. Chciałabym wrzucić kilka zdjęć górskiego przedwiośnia oraz polecić wam fajną wioseczkę, którą jest Lipowa. Jest to miejscowość po wschodniej stronie Skrzycznego. Zlokalizowana zaledwie 11 km od Żywca, może […]
Beskid Śląski – Skrzyczne 1257m n.p.m.
Czas świąteczny mamy już za sobą, jednak Święto Trzech Króli to ostatni dzwonek na wspomnienie tego klimatycznego czasu. A jest co wspominać, bo w górach było iście bajkowo. Zaraz po świętach wyruszyłam w góry, a dokładnie do Żywca i to właśnie tam spędziłam końcówkę 2018 roku. Bardzo lubię te tereny, bo Beskid Śląski, a także […]