Puszcza Białowieska, mimo iż gościła mnie kilka dni, to wywarła na mnie ogromne wrażenie. Podlasie jest przecudowne. Całkowicie wpisuje się w sielskie życie-moją definicję udanych wakacji. Musi być zielono, spokojnie i lokalnie. I tak właśnie było. Kraina Otwartych Okiennic to potwierdziła. Jest tam przepięknie i klimatycznie. Koniecznie musicie zobaczyć to miejsce.
MNIEJSZOŚĆ BIAŁORUSKA
Województwo podlaskie, a dokładnie jego południowo-wschodnia część jest największym skupiskiem mniejszości białoruskiej. Według przeprowadzonych spisów blisko 97% ludności tego pochodzenia zamieszkuje podlaskie. Nie ma się, co dziwić. Z podlaskiego na Białoruś jest kilka do kilkunastu kilometrów. Również uwarunkowania historyczno-geograficzne miały wpływ na taki stan rzeczy. I tak dzisiaj w części gmin podlaskiego Białorusini stanowią większość, nawet w liczbie ponad 80%. Mają swój język jako pomocniczy język urzędowy. Wprowadzone są także dwujęzyczne tablice informacyjne. W gminie Narewka, w której mieszkałam, mniejszość to blisko 50% ludności. Widać to na każdym kroku i jest to cudowne!
PRAWOSŁAWIE
Zwiedzając woj. podlaskie na przełomie kwietnia i maja załapałam się na prawosławne obchody Paschy, czyli Wielkanocy. W religii prawosławnej świętowanie jest dłuższe niż w katolickiej. Przez cały Wielki Tydzień są odprawiane nabożeństwa, z których najbardziej uroczyste są te w sobotę w nocy (Jutrznia paschalna). Następnie uroczysta ceremonia w niedzielę rano ogłaszająca Zmartwychwstanie. Prawosławni obchodzą Wielkanoc przez 3 dni. Poniedziałek jest dniem na odwiedzanie bliskich, natomiast wtorek jest poświęcony bliskim zmarłym. Ja miałam okazję uczestniczyć w poniedziałkowej porannej ceremonii. Podczas której okrąża się kościół 3 razy, śpiewając uroczyste: „Chrystus Zmartwychwstał”. Samo nabożeństwo nie było dla mnie zrozumiałe, bo odprawiane jest w języku starocerkiewnosłowiańskim. Mimo wszystko było to piękne wydarzenie i cieszę się, że mogłam w nim uczestniczyć.
KRAINA OTWARTYCH OKIENNICH
Celowo nawiązuję do tradycji białoruskich, gdyż jest jeszcze jedno miejsce, w którym są one bardzo wyraźne. Tym miejscem jest Kraina Otwartych Okiennic. Jadąc w kierunku Białegostoku z Narewki, nie można pominąć tego miejsca. Znajduje się ono w gminie Narew, w powiecie Hajnowskim. Co to jest? To żywe muzeum, które tworzą trzy miejscowości: Trześcianka, Soce i Puchły.
LOKALNY FOLKLOR
Za sprawą wpływów rosyjskich możemy podziwiać niezwykłe elewacje drewnianych domów, malowidła i rzeźbione okiennice. Bardzo charakterystyczne są zdobienia zewnętrzne, zwłaszcza te nad i pod oknami. Każdy dom w tej okolicy jest zabytkowy i wart uwagi. A tradycja pięknego zdobienia domków, rzeźbionych okien, czy przepięknych okiennic jest możliwa do zobaczenia tylko w tym regionie. Dla mnie miejscowości: Trześcianka, Puchły i Soce to trzy wioseczki, które są esencją województwa podlaskiego. Koniecznie trzeba je zobaczyć. Jest tam też dobra baza noclegowa z ogromną ilością agroturystyk. A będąc w okolicy, warto zajrzeć do przepięknych cerkwi. Ta z Trześcianki pw. Św. Michała Archanioła 1864 roku skradła moje serce.
PODLASKI SZLAK BOCIANI
Zwiedzając te okolice, nie sposób nie zauważyć wielu bocianich gniazd. To nie przypadek, gdyż we wschodniej Polsce znajduje się tzw. Podlaski szlak bociani. Jest to największe skupisko bociana białego w Europie. To teren oferujący wiele tras rowerowych i przyrodniczych atrakcji, które koniecznie trzeba zobaczyć. Jeśli Puszcza Białowieska jest również na waszej podróżniczej liście, koniecznie przeczytajcie mój poprzedni wpis. Jednym słowem: podlaskie zachwyca.
3 komentarze
Dzień dobry, proszę poprawić nazwę jednej z wsi, nie Suty, a Soce 🙂
Dziękuję za czujność, co za śmieszna autokorekta. Już poprawiam!
Poprawione 🙂