CIEMNOŚĆ Hector Tobar

CIEMNOŚĆ Hector Tobar

Tak się ostatnio złożyło, że przeczytałam dwie książki, których tematyka dotyczy górnictwa. Jednej z nich częściowo, a drugiej całkowicie. I to właśnie o tej drugiej (Ciemność Héctor Tobar) chętnie wam dziś opowiem.

Historia reportażu Ciemność

Hektor Tobar stworzył niezwykły zapis wydarzeń z 2010 roku wydany przez Instytut Reportażu. Czy pamiętacie sierpień sprzed 9 lat? Wtedy to cały świat obiegła wiadomość o katastrofie i uwięzieniu 33 górników w chilijskiej kopalni San José. Wszyscy przeżyli. Niestety nie mogli się wydostać, bo w wyniku tąpnięcia zasypało korytarz, który umożliwiał wydostanie się pracownikom. Zostali oni zamknięci w skalnej pułapce. Cały świat był wtedy poruszony i skupiony na tym, by udało się wydostać górników żywych. Pamiętam to bardzo dobrze, bo w naszych polskich wiadomościach przedstawiono to jako majstersztyk zgrania, organizacji i chęci niesienia pomocy rodakowi. Mega mnie to wtedy poruszyło i w mojej głowie pozostały obrazki z Chile przedstawiające uśmiechniętych górników grających w karty setki metrów pod ziemią. Dobrze, że przeczytałam ten reportaż, bo Tobar po latach skutecznie zburzył te wyobrażenia.

Bohaterowie i narracja reportażu

Przedstawić 33 bohaterów pierwszoplanowych to niełatwa sprawa. Cały ten chilijski chaos relacji, romansów, kochanek, żon, dzieci i krewnych górników to wprowadzenie do ich historii. Jak wyglądało ich życie przed feralnym 5-tym sierpnia, kiedy to zjechali do kopalni.

Na szczęście autor nie operuje tylko imionami, a przypomina nam, o którym mężczyźnie aktualnie pisze. I tak dowiadujemy się, że Mario był raptusem: „Mario Sepúlveda, mający frenetyczne usposobienie ojciec dwójki dzieci, swoim współpracownikom znany z tego, że zbyt agresywnie obsługuje ładowarkę czołową (przez co mechanicy muszą ją często naprawiać), że mówi za głośno i za dużo i że jest ogólnie nieprzewidywalny”. Dario Segovia miał siostrę Annę, która przyjechała dla brata setki kilometrów i koczowała w prowizorycznym miasteczku przy kopalni aż do uwolnienia brata. Victor Zamora wywodził się z peruwiańskiej granicy, a kolejny bohater mieszkał z kochanką tuż obok domu, gdzie mieszkała aktualna żona i dzieci. I tak niemalże o wszystkich bohaterach. Zatem informacji jest sporo. Jednak trzeba przez to przebrnąć, bo później książka naprawdę trzyma w napięciu.

Podział reportażu

Reportaż (Ciemność Hector Tobar) podzielony jest na trzy części. W pierwszej, jak wyżej wspominałam, poznajemy bohaterów i ich rodziny przed wypadkiem. W drugiej mamy dokładny zapis wydarzeń spod ziemi i równoległą relację reakcji rodzin, działań władz. Ostatnia część to czas na wolności. Obraz tego, jak wpłynął na bohaterów wypadek. To część dotycząca swoistego paktu, który mężczyźni zawarli jeszcze pod ziemią. Obiecali sobie, że opowiedzą tę historię tylko jednemu dziennikarzowi. No i dzięki temu mamy książkę Ciemność.

Uwięzienie

Górnicy pod ziemią spędzili 69 dni. Ta liczba jest wprost niewyobrażalna. Relacja z tych dni to zapis siły, słabości, męstwa, kryzysów, odwagi, wiary oraz pokazanie tego, jak wiele człowiek potrafi znieść. Początkowo mężczyźni nie myślą, ile dni będą musieli czekać na pomoc i czy ona w ogóle nadejdzie. Rzucają się na zapasy jedzenia w schronie, myślą egoistycznie, chcą w pojedynkę szukać alternatywnych korytarzy. To zapis ogromnej nadziei i jej powolnego tracenia. Z czasem w zespole kształtują się role, a górnicy wdrażają działania strategiczne. Dzielą racje żywnościowe, wyznaczają sobie zadania, dbają o słabszych. Jeden z bohaterów prowadzi notatki i zapisuje ich każdy dzień w kopalni, kolejny zostaje „podziemnym kaznodzieją” – daje kolegom siłę i rozrywkę.

Wśród bohaterów zdarzały się też ogromne kłótnie, bójki i kryzysy. Jednak najgorzej było, że uzyskali kontakt ze światem. Górnicy z listów od bliskich dowiadują się, że są znani na całym świecie, że każda telewizja relacjonuje ich losy, a rząd zapowiada dla nich spore pieniądze. Wtedy zapominają o solidarności i każdy myśli o tym, by jak najwięcej zarobić na tragedii. Jest to dość paradoksalne, jeszcze nie wiadomo, czy uda się ich uratować, a już dzielą zyski i kłócą się o sławę.

Ciemność Hector Tobar – ocenia

Kolejne próby odwiertów to prawdziwe emocje. Dlatego nie czyta się tego obojętnie. Dosłownie łzy same cisną się do oczu. W wyniku czego jest to zdecydowanie literatura nie nadająca się do czytania w pociągu. Tyle razy, ile musiałam się szybko ogarniać, by współpasażerowie nie pomyśleli, że coś mi jest, wiem tylko ja. Książka przedstawia tak wiele różnych punktów widzenia, że nie ma osoby, której by nie poruszyła. Warto po nią sięgnąć, by poznać mechanizmy działania władzy, ludzkie zachowania w sytuacji kryzysowej oraz poznać szczegóły jednej z bardziej niebezpiecznych i niesamowitych akcji ratowniczych w historii. Na pewno będzie to ciekawa lektura. Ciemność Hector Tobar to reportaż, który gorąco polecam.

Inne reportaże znajdziecie w nowej zakładce na stronie.

Może też ci się spodobać

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Captcha loading...